Zachęcamy do lektury recencji niejakiej Clevery, która podzieliła się wrażeniami po lekturze naszej antologii TWARZE SZATANA:
http://clevera.blox.pl/2010/09/Twarze-szatana-8211-Robert-Cichowlas-Kazimierz.html
22 wrz 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś jest w tej opinii o opisie scen erotycznych. Pewnie trudno to zgrabnie opisać, zwłaszcza w horrorze. Z drugiej strony w Internecie można znaleźć masę opowiadań erotycznych pisanych przez amatorów. Są wśród nich i słabsze, i naprawdę dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńNawet uznanym pisarzom często te sceny nie "wychodzą". Bułhakow unikał ich jak ognia, choć miał trzy żony i na brak doświadczenia raczej nie mógł narzekać ;)
OdpowiedzUsuńa może w horrorach nie powinno być scen erotycznych? ;)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że sceny seksu w horrorze urozmaicają go, jeśli są odpowiednio napisane:-)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy je lubią, fakt, dlatego też w naszych książkach staramy się miarkować treści dla dorosłych. Ale nie możemy ich przecież wyrzucić z repertuaru... oj nie, to byłby koniec świata!
Wypluj to słowo, wypluj to słowo... :)
Przykro mi, że Cleverze nie spodobały się sceny seksy spod mego pióra. Na szczęście to nie jedyne sceny, które opisuję w Twarzach Szatana:-)
Pozdr,
Rob
A mogłoby się wydawać, że koniec świata z punktu widzenia pisarza, zwłaszcza grozy, powinien być atrakcyjnym wydarzeniem :P
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
OdpowiedzUsuń